sobota, 22 października 2011

Światełko na wieży

Wśród mroków nocy, gdzie ciemność wielka
Kontury wieży widoczne z lekka
Gdzieś tam na górze w króla komnacie
Blask światła jasny w oknie poznacie
Dzwony, kuranty grają obficie
A mości król uśnie dopiero o świcie
Mimo północy, mimo ulewy on nie przerywa
Czeka śpiewu mewy
Gdzie porty morskie, szweckie wojaże
Podjął decyzje zbiera bagaże
Grodzką, Floriańską z rana wyruszy
By nad Bałtykiem ucieszyć uszy...

//W natchnieniu światełka świecącego się na wieży//

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz